Cześć,

nazywam się Aga Krzyżanowska, piszę o życiu i fotografuję między słowami.

Jestem matką od B&B i opiekunką czekoladowej labradorki.

Na co dzień czasem mam zen, a czasem nagłe końce świata. Jak my wszyscy.

Uparcie się nie spieszę. Lubię się dziwić. Gdyby płacono za czytanie książek i picie espresso, byłabym już posiadaczką kilku kamienic. W chwilach rozpaczy chowam się na chwilę do kieszeni, potem idę nad rzekę i wszystko wydaje się prostsze.

Czasem piszę książki, codziennie fotografuję. Często bujam w obłokach.

Witaj serdecznie, Czytelniku.