Kilka myśli na listopad.
Czasem budzi mnie smutek. Jak dziś nad ranem, kiedy we śnie, będąc w jakimś miejscu sprzed lat, poczułam nieobecność A. tak mocno i boleśnie. I siedząc chwilę potem na łóżku, zdumiona, zastanawiałam się, czy jeśli smutek jest żywy i tu i tam, w świecie za zamkniętymi…