Matka, czyli czego to ja nie potrafię.
Matka, czyli czego to ja nie potrafię.
Bycie matką jest super.
Czasami oczywiście jestem na granicy załamania nerwowego, tak kilka razy w tygodniu (czasem nawet przez sen). Ale przecież nie można mieć wszystkiego.
(R jak równowaga, pamiętaj…)
Ogarniając całość jest świetnie.
Najlepsze w byciu matką jest to, że można uprawiać tyle zawodów naraz.
Rodzisz dziecko i nagle zostajesz wrzucona do szkoły zawodów prawie wszystkich. I jesteś tam dożywotnio. Czy to dobrze, czy mniej dobrze, pominę. Wszystko zależy od kontekstu.
Okay, no to czego ja się nauczyłam przez ostatnie prawie 9 lat.
1.Pracownica security. Bodyguard i garniturek z BOR-u w jednym.
Obchód poranny. Budzenie. Eskortowania do przedszkola i szkoły. Eskorta ponowna do domu. Obchód wieczorny, czy na pewno śpią. Spanie z jednym okiem zawsze otwartym. Pełna gotowość na wypadek złych snów, nie mogę spać, boli brzuch i bo tak tęsknię.
2. Lekarka, sanitariuszka i kierowca karetki.
To nie tylko pielęgnacja potłuczonych kolan i łokci. To doświadczenie, które pozwala ci jeszcze przed nadejściem gorączki postawić diagnozę, że choroba już jest. Wystarczy, ze popatrzysz w oczy. Transport do łóżka, pielęgnacja całodobowa. W skrajnych przypadkach jazda z piskiem opon i własna karetka do szpitala.
3. Psychoanalityczka i psychoterapeutka.
Mam swoją kanapę, co prawda nie czerwoną jak Freud, ale kładą się na niej regularnie. Z głową na kolanach. I opowiadają swoje historie.Płaczą. Smarkają. Czasem nic nie mówią. Chcą być po prostu obok. Z wyczerpania czasem też zasypiają.
4. Kompletny personel hotelowy.
Odźwierny, recepcjonista, tragarz, praczka, sprzątaczka, kucharka, animatorka wieczorów.
5. Automatyczna, żywa sekretarka. Nie do zdarcia. Gwarancja dożywotnia.
Umyjcie zęby. 20 razy powtarzane rano i wieczorem. Umyj ręce przed wyjściem z toalety. 20 razy. Wynieś po sobie talerz. Pobudka. Dobranoc. Nie bij siostry. Nie bij brata. Sprzątnij po sobie. Ubierz się. Setki razy. I tak do obrzydzenia (tego zawodu akurat nie lubię).
6. Kompletny wymiar sprawiedliwości plus przewodnicząca ONZ.
Policjantka pilnująca porządku. Siły porządkowe w przypadku bitki i rozdzielania walczących. Mediatorka w przypadku trudnych konfliktów. Sędzina. Prokurator. Adwokatka. Organizatorka Narodów ponownie Zjednoczonych, czyli przeproście się i przytulcie.
7. Menedżerka wyższego lewelu (copyright Bibi) logistyki.
Dwójka dzieci. Różne zainteresowania. Różne zajęcia. Ty na chwilę zostaniesz tu, a ja w tym czasie dostarczę ją tam. Potem wrócę po ciebie i odbierzemy razem ją. W międzyczasie zrobimy zakupy i skoczymy jeszcze po prezent na urodziny dla twojej przyjaciółki.
8. Kompletny system edukacyjny.
Przedszkolanka, nauczycielka, korepetytorka.Nigdy nie zmęczona opiekunka do dziecka. Edukatorka w kwestii żywienia, stylu i ogólnie pojętego lifestyle.
9. Pracownica socjalny.
Pocieszanie, rozwiązywanie problemów, pomoc finansowa, wsparcie prawne w przypadku lania z innymi na podwórku. Kuratorka w trudnych przypadkach.
10. Celebrytka i gwiazda rocka.
Bitwy o to, kto ze mną śpi. To akurat przyjemne i znacznie podnosi moje poczucie wartości. Temu zawodowi poświęciłam osobny tekst.
Wszystkie zawody wykonuję 24 godziny na dobę. 7 dni w tygodniu. 365 dni w roku. Nikt mi za to nie płaci. Nawet napiwku nie dostaję. Nie mam urlopów. Wolnych weekendów.
Ale za to dostaję najwięcej bezwarunkowej miłości na świecie.
Ty też.
Ściskam i lecę przytulać.
Zdjęcie: Pixabay.