Czy wiesz, że masz wszystko, żeby być, kim chcesz?
Tajemnicza moc.
– Mami, czy ja mogę wszystko? Jak będę duży, czy mogę być, kim tylko chcę?- zapytał tuląc się dziś rano Benjamin.
***
11 milionów bitów na sekundę. 11 milionów bitów informacji przekazywanych przez nasze zmysły.
Tyle rejestruje nasza podświadomość. To niesamowity potencjał, ale ukryty i o specyficznych właściwościach. Ponieważ działa na swoich zasadach i ma potężny zasięg.
Jest jeszcze skromna liczba 40. To te bity, które „przerabia” nasz umysł i nasza świadomość. To, co bezpośrednio czujemy, smakujemy, to, co nas w pierwszym odruchu rani, albo cieszy.
Jak to działa?
Wyobraź sobie, że siedzisz na łące i jesz truskawki. Mają piękny, czerwony kolor, są dojrzałe, lipcowe, doskonałe. Czujesz ich słodki smak, miękką konsystencję na języku i drobne pesteczki między zębami. To twoje 40 bitów.
A dalej, na brzegach twoich zmysłów, rozgrywa się wielki spektakl, który rejestruje tylko twoja podświadomość.
Zapach trawy, jej szorstkość przy przypadkowym dotknięciu, przelatującą pszczołę, dźwięk jej skrzydeł, podmuch wiatru.
11 milionów informacji ładujących się praktycznie bez twojego udziału w zakamarki twoich neuronów i psychiki.
Kiedyś sobie o tym przypomnisz, może będziesz siedzieć na podobnej łące, o podobnym czasie i nagle wróci to dalekie wspomnienie, zapisane przed laty w twojej podświadomości. I będzie ci wtedy na pewno dobrze. Poczujesz spokój, jak wtedy, dawno temu i przyjemność, duchową i cielesną.
Wychowanie.
A teraz wyobraź sobie, że jesteś dzieckiem.
Bawisz się, eksplorujesz, rozbijasz kolano na rowerze, przytulasz pluszaka, łamiesz ołówek przy pisaniu pierwszych liter. To te 40 bitów. Coś boli, rozczarowuje, zadziwia, cieszy. Bezpośrednio.
Ale codziennie, gdzieś między wierszami słyszysz, że świat jest niebezpieczny, że trzeba uważać, nie powinno się nikomu ufać.
Słyszysz, że jesteś niezdarą, bo znowu rozbiłaś albo rozbiłeś kolano i te szlaczki w zeszycie takie krzywe i jak się nie będziesz uczyć, to do niczego nie dojdziesz.
Przyjmujesz postawę obronną i teoretycznie nie słuchasz już tego, bo to codzienność.
Ale nie twoja podświadomość, ta niestety rejestruje bez twojego czynnego udziału. I szykuje ci twój pakiet na przyszłość.
To twoje 11 milionów bitów. Które będą ci do końca życia, bez twojego świadomego udziału podszeptywać, że świat jest zły, a ty do niczego.
Mało tego-codziennie, nieświadomie, poprzez swoje działanie będziesz szukać potwierdzenia, że tak właśnie jest. A nawet prowokować sytuacje, żeby tylko utwierdzić się w swoim obrazie świata. I siebie samego.
Taka samospełniająca się przepowiednia.
A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie, że jesteś już dorosłą kobietą, dorosłym mężczyzną i właśnie się o tym dowiedziałaś albo dowiedziałeś. Teraz wiesz, że masz wszystko, by być, kim chcesz.
Więc stań przed lustrem i powiedz sobie, kim chcesz być i co chcesz osiągnąć.
Spójrz na siebie z perspektywy chmury. Powtarzaj to każdego dnia. Swoje rzeczywiste, nie nabyte pragnienia przeżycia świata.
Między wierszami, kęsem kotleta, vegeburgera i przed spaniem, chociaż dzień być może był do niczego. Aż przestaniesz kontrolować, aż na twardym dysku, jakim jest twoja podświadomość, zostanie zapisane tylko to.
***
– Możesz wszystko, Synku. Czego tylko zapragniesz. Kim tylko chcesz być.
Mam wpływ na te 11 milionów bitów, które rejestruje moje dziecko.
Tak jak Ty.
Pozdrawiam mocno.
Jeśli spodobało Ci się albo poruszyło to, co piszę, zostaw proszę swój komentarz, albo poleć ten tekst swoim znajomym.